Leje. Strasznie leje od samego rana. W planach był park wodny Adventure Cove Waterpark na Sentosie, ale siedzimy w hotelu i czekamy. Chłopcy załamani , bo bardzo czekali na ten dzień.
Cd. Pojechaliśmy taksówka na Sentose (12 S$). Pospacerowalismy trochę, zjedlismy chińskie pierogi w znanej nam sieciówce, około 14-tej poszliśmy do parku wodnego, przestało padać. Bilety dla naszej czwórki 100S$ + 10S$ za mała szafkę na ubrania. Park może nie był tak duży jak myśleliśmy, ale oprócz rur i zjeżdżalni były baseny z rafa koralowa, delfinarium i to co mi się najbardziej podobało - basen z plaszczkami i mantami. Z powrotem do hotelu po plecaki i metrem na lotnisko ( ze stacji Orchard 2,30 S$). Na lotnisku każdy znajdzie coś dla siebie: relaks w ogrodach, przed tv, gry na PlayStation , internet, zakupy, czego dusza zapragnie.